sobota, 28 września 2019

#Lubię ludzi


#Lubię ludzi…
Kandyduję do Sejmu, by machina urzędnicza nie zabiła społecznej aktywności
Zawodowo przez ostatnie lata przemierzyłam Podkarpacie wzdłuż i wszerz po wielokroć. Na swojej drodze spotykając wielu wspaniałych ludzi. Społeczników, samorządowców, przedsiębiorców, artystów, rzemieślników i rękodzielników.

Jesteśmy bogaci w aktywnych ludzi, którzy z energią zmieniają otaczającą nas rzeczywistość, angażując w prace na rzecz  lokalnych społeczności. Osoby takie na swej drodze obywatelskiej aktywności spotykają jednak bardzo wiele przeciwności, nierzadko bijąc głową w przysłowiowy mur urzędniczej obojętności. Nie jest łatwo być aktywną jednostką. Trzeba mieć wiele determinacji, samozaparcia i silnej woli aby pokonywać kolejne przeszkody. Sama się  z tym spotykam na codzień prowadząc małą działalność gospodarczą. Bezduszna machina urzędnicza zabije każdą aktywność. Analogicznie jest w pracy organizacji pozarządowych, gdzie stowarzyszenia traktowane są przez państwo niczym dobrze prosperujące prywatne podmioty gospodarcze. Rozbudowana do granic absurdów biurokracja przeraża i odpycha.  Zabija oddolną inicjatywę, zniechęca i na dłuższą metę powoduje, że aktywne jednostki zarzucają swoją działalność, uznając że nie warto kopać z z koniem. Nie zmieniają tej sytuacji nowe przepisy dotyczące działalności Kół Gospodyń Wiejskich, czy OSP z nowymi możliwościami pozyskiwania środków finansowych. To działania zmierzające do politycznego podporządkowania sobie  tych organizacji, nie zaś rozsądne odbiurokratyzowanie ich działalności. Tak być nie powinno. Państwo powinno wspierać każdą oddolną aktywność. Tak się dzieje w rozwiniętych demokracjach zachodnich. U nas to gra pozorów. Trzeba to zmienić. Przez ostatnie lata w miarę swoich możliwości i zasobów działam w tej przestrzeni. Jako wydawca „Horyzontu Podkarpackiego”, „Głosu znad Sanu”, Przemyskiej Gazety „Misiek” promuję osoby które przejawiają różnego rodzaju aktywność. Czynię to również w mediach społecznościowych. Ostatnio zaś prowadząc Przedsiębiorstwo Społeczne Mass MediaSan Sp. z o.o z siedzibą w Krzywczy. Owszem udało się pozyskać na to środki z UE ale potężnym osobistym wysiłkiem moim i moich przyjaciół. Praca społeczna na jego rzecz pochłania praktycznie cały czas na inne życie zawodowe brakuje już miejsca. Mimo wszytko nie jest to normalne.  Kandydując do Sejmu RP będąc bogata w te różne zawodowe i społeczne doświadczenia chcę działać m.in. w tej przestrzeni, na rzecz zmian w prawie tak aby każdy przejaw aktywności  opłacał się obywatelowi. Mamy w sobie olbrzymi potencjał i wielkie zasoby energii, które mogą służyć obywatelom. Trzeba jednak zburzyć mury ograniczeń, które zbudowaliśmy przez lata, a powoli budować fundamenty szerokich możliwości obywatelskiej aktywności. Jestem osobą która lubi wyzwania i podejmuje się rzeczy trudnych, a czasami niemożliwych. Życie to pasja, pasja to życie, mnie ciągle się chce działać bo lubię ludzi. Jeśli też lubisz ludzi zagłosuj na mnie na Małgorzatę Dachnowicz lista nr 1 pozycja 4 jak czwarty listek zielonej koniczyny przynoszący szczęście. 





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz