Foto: Przemyśl - nowiny
Stosunkiem niemal 75% do 25% Wojciech Bakun z Kukiz15 wygrał w Przemyślu z Januszem Hamryszczakiem z PiSu.
Jak przywidywałam wizyta Prezesa Kaczyńskiego w Przemyślu posłużyła nie Hamryszczakowi a Bakunowi. Nie udało się PiSowi zawrócić biegu Sanu. Prezes Kaczyński w Przemyślu powiedział, że „nie ma innej drogi niż Prawo i Sprawiedliwość i nie ma innej drogi niż Janusz Hamryszczak, tu w Przemyślu musi zwyciężyć”.
Przemyśl pokazał, że jest inna droga i nie jest nią ani PiS, ani Hamryszczak. PiS odleciał kompletnie nie rozumiał i z pewnością nadal nie rozumie co się właściwie stało. Stała się rzecz dość prosta, choć nader gwałtowna. PiS stracił kontakt z rzeczywistością, kompletnie nie odczytywał sygnałów i potrzeb nawet własnego elektoratu. Sądził, że mechanizm zadziała tak jak zadział wcześniej na Andrzeja Dudę, jak zadziałał w wyborach parlamentarnych i obecnie w sejmikach. Tak, jeszcze ostatnim rzutem na taśmę wystarczyło na sejmiki. Jeszcze magia 500+, wyprawki 300+ itd. działała. Miasta już się budziły, a teraz obudziły się z całą stanowczością zarówno miasta, miasteczka jak i gminy.
Kandydaci PiSu polegli w walce w wielu swoich matecznikach nie tylko w Przemyślu ale także np. w Sanoku. Tam wszędzie gdzie jak do swojej mekki ciągnęli politycy z pierwszych stron gazet z Marszałkiem Sejmu i Prezesem Kaczyńskim na czele. Ich wizyty z przekazem; mamy wory pieniędzy, chcemy z nich usypać złota, usypiemy ale tylko dla PiSu przyniosły odwrotny skutek.
Marszałek Kuchciński, Prezes Kaczyński i Marszałek Ortyl rozdali pocałunki śmierci dla swoich kandydatów. Tak stało się nie tylko w Przemyślu ale i w Sanoku, Radymnie, Zagórzu, Zarszynie, Chłopicach - gdzie walczył PiS z Solidarną Polską, w Krasiczynie, Dydni, Lubaczowie i tak by można wymieniać dalej. Wszędzie tam gdzie szantaż wyborczy wylewał się najmocniej, przegrana jest większa. Hamryszczakowi nie pomogli partyjni koledzy, nowi sztabowcy, kawa rozdawana porankiem ani metalowe stelaże pod banery spawane w mojej okolicy. Nachalnie ustawione pod cmentarzami na ostatni moment napawały niechęcią. Jak trzeba było być pysznym i butnym, by nie zauważyć czego chcą Przemyślanie, jak można było to totalnie wszystko zlekceważyć i dalej bez refleksji prowadzić kampanię dyskredytującą kandydata /lekceważenie, naśmiewanie, wytykanie, szukanie ukrytych wad/ kampanię szantażu wyborczego i kampanię siły. To wszystko wyszło jeszcze gorzej niż w pierwszej turze. Tego się kompletnie nie spodziewali. Nie spodziewał się tego także Robert Choma, który do końca wspierał Hamryszczaka niestety gubiąc w ostatnim czasie klasę. Smutne jest to, że nawet PiS nie dał mu odejść z godnością. Wygląda na to, że powiązania jednak były zbyt mocne, aby Robert Choma mógł sobie pozwolić na stanie z boku jak to było na początku kampanii. Szkoda, że nie zdystansował się od tej totalnie nachalnej PiSowskiej wojny o Przemyśl.
Obecnie PiS teraz staje przed nie lada wyzwaniem - wyciągnięciem wniosków z tej porażki, wszak jest ona znamienna, bo zdarzyła się w Przemyślu w mieście Marszałka Kuchcińskiego w którym rządził PIS. Wyborcy dokonali druzgocącej oceny. Porażka w Przemyślu rozleje się po Polsce. Będzie mieć dla PiSu ona daleko idące konsekwencje. PiS nie jest w stanie zmienić swojej polityki, jego mentalność go w tym ogranicza, zatem nie przywiduję prób pozyskania czy ułożenia się z Bakunem a walkę z nim. Będą utrudniać mu wszystko jednocześnie punktując najdrobniejsze potknięcia i nie zabraknie im w tym determinacji. Bakunowi zaś i jego drużynie należy złożyć gratulacje i życzyć powodzenia, aby ten sukces w kampanii przełożył się też na dobre rządzenie. Zaufanie mieszkańców bowiem jest potężne, podobnie zresztą jak i ich oczekiwania. Dziś jest wielka radość, ale jak opadną powyborcze emocje wejdzie do gry życie: polityczny realizm i bezwzględna polityka. Bakun bez politycznego i rządowego wsparcia będzie się musiał mierzyć z brutalną grą, której przedsmak mógł odczuć w trakcie kampanii. Niestety to dopiero początek. Nie mniej jednak start ma piękny i oby jego kadencja była dobrą. Tego życzę i jemu jak i Przemyślowi.
Małgorzata Dachnowicz
Świetny artykuł, myśl trafiona w samo sedno.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam
UsuńBrawo Pani Małgorzato - prawda nas wyzwoli
OdpowiedzUsuńHm. I co dalej Pani Małgorzato? Jaka przyszłość pod wodzą Kukiz15? Jak zwykle Przemyśl nie ma szczęścia do gospodarza. To moje piękne, rodzinne miasto umiera. Obym się mylił.
OdpowiedzUsuń