środa, 2 maja 2018

Refleksje po briefingu prasowym Prezydenta Miasta Przemyśla - Roberta CHOMY


Z umiarkowanym optymizmem przyjmuję stanowisko Prezydenta Miasta Przemyśla Roberta Chomy, w którym to od ostatecznej decyzji o przyznaniu środków publicznych dla ZUwP uzależnia od pozyskania informacji o liście zaproszonych na to wydarzenie gości, jak również od tematyki  planowanych warsztatów - http://tvpodkarpacka.pl/briefing-prezydenta-miasta-w-sprawie-oferty-zwiazku-ukraincow-w-polsce/. Rozumiejąc motywy włodarza miasta zmierzające do umożliwienia włączenia się ukraińskiej mniejszości narodowej do organizacji uroczystości związanych ze 100 leciem Niepodległości Rzeczpospolitej jak również chęcią gaszenia konfliktów, przy założeniu dobrej woli ze strony związku zachować  należy jednakże dużą dozę ostrożności, z uwagi na wiele faktów z przeszłości, i tak;
    Marsz SS Galizien we Lwowie, 

żródło: 
https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/ulicami-lwowa-po-raz-kolejny-przejdzie-marsz-na-czesc-ss-galizien/



  • wspominając szlachetne tradycje II RP - otwartości państwa polskiego do mniejszości ukraińskiej, o której mówił podczas konferencji Pan Prezydent należy pamiętać o terrorystycznej działalności OUN - zamachach i zbrodniach politycznych na funkcjonariuszy Państwa Polskiego. Celem tej organizacji było zbudowanie ukraińskiego państwa na ziemiach II RP w tym także na terenie obecnego województwa podkarpackiego czy lubelskiego. Działalność OUN i jej zbrojnego ramienia UPA w czasie II Wojny Światowej doprowadziła do współpracy z hitlerowskimi Niemcami i do ludobójczej zbrodni na wschodnich terenach II RP. Należy podkreślić, że ZUwP nigdy od tej ideologii się nie odciął, a w sposób zarówno jawny jak i zakamuflowany ją gloryfikuje. Działalność związku trudno oderwać od realiów renesansu banderwoskiej i nazistowskiej Ukrainy w tym także ostatnich wydarzeń we Lwowie - marsz ku czci SS Galizien.

  • Co do wątpliwości Prezydenta, wynikających z braku wyczerpujących informacji co do istoty przedsięwzięcia świadczyć może nie tylko o braku profesjonalizmu organizatorów ale przede wszystkim o świadomym zatajeniu szczegółów przebiegu imprezy, która nie tyle ma być okazją do świętowania 100 lecia Niepodległości a pretekstem do realizowania lini programowej związku, którego działalność jest co najmniej dwuznaczna. 

Nie można też przejść obojętnie wobec sformułowania „fobia banderowska”, używanego w przestrzeni publicznej, gdyż nie ma ona zastosowania w rzeczywistości. Bowiem nie mamy do czynienia z fobią a z faktem historycznym zbrodni ludobójstwa. Bez względu na to jak do tego podchodzą obecne elity na Ukrainie jest ona faktem historycznym. Należy przy tym dodać, że działania kolejnych rządów i samorządów, przyczyniły się do sytuacji, w której dzisiaj mamy do czynienia z renesansem zbrodniczej ideologii OUN.

Mając świadomość i wcześniejsze doświadczenia z działalnością tegoż związku oraz przeglądając program ubiegłorocznego festiwalu filmowego w Przemyślu - http://www.watchdocs.pl/2017/a/przemysl-festiwal_objazdowy-39-pl.html spodziewać się możemy podobnego i w tym roku.
W ubiegłorocznym festiwalu w przeważającej mierze były filmy o zabarwieniu antyrosyjskim, gdzie zważywszy na nasze geopolityczne  interesy powinno naszym władzom jak naszym obywatelom zależeć na normalizacji stosunków z Rosją a nie na podkręcaniu antyrosyjskich nastrojów. Doszukiwanie się natomiast w jednym z filmów faszystowskich zachowań na Węgrzech wygląda conajmniej kuriozalnie w obliczu np. lwowskich marszy nazistowskich. Zaś co do „ciekawych osób” to ich dobór wyglądał tak; 
  • Piotr Andrusieczko, korespondent wojenny na Ukrainie, redaktor naczelny „Ukraińskiego Żurnal”, współpracownik „Gazety Wyborczej”, TVN i antypolskiego „Naszego Słowa”.

  • - Olga Solarz, pracownik Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu, współpracownica batalionu Ajdar /który to  jest oskarżany przez władze ukraińskie o zbrodnie wojenne/ oraz Fundacją Otwarty Dialog, której działalność w ostatnim czasie wywołała sporo emocji z uwagi na nawoływanie jej lidera do Majdanu w Polsce. Swego czasu  ostro krytykowała rekonstrukcję w „Wołyń…” w Radymnie, a historyków, którzy krytykują rozwój banderyzmu na Ukrainie nazywał ukrainożercami i pierwszą ligą rosyjskiej agentury 

  • Anna Dąbrowska, fundacja Homo Faber, o której pisaliśmy w naszym apelu do władz miasta Przemyśla. Wspomnę tylko jedną jej wypowiedź o naszym mieście Przemyśl dla GW; „Przemyśl to średniej wielkości miasto z nieprzepracowaną historią pogranicza. Idealne, by wyrosła w nim niczym nieskrępowana mowa nienawiści. I wyrosła. Dawno temu. Jest tak powszechnie obecna, że nikt jej już nie zauważa. Mowa nienawiści dnia codziennego. Zaszyta w miasto niczym esperal. Pozorne lekarstwo na zło.”

Takie osoby i taką tematykę promuje ZUwP, nie ma ona nic wspólnego z poszukiwaniem dialogu z Polakami, wspólnych przestrzeni, sympatii czy dobrej woli a za cel ma prowokację i zament. 

W obecnej sytuacji z pomocą też dla Prezydenta winno przyjść Państwo Polskie, które dysponuje odpowiednimi instrumentami prawnymi w tym służbami i jest w stanie uzyskać informacje co do istoty planowanego przedsięwzięcia, tak aby Prezydent mógł podjąć adekwatną do sytuacji decyzję. Kuriozalną byłaby sytuacja, gdyby Prezydent wyraził zgodę na konferencję, która pod płaszczykiem obchodów 100 lecia Niepodległości Polski byłaby analogiczną do tej sprzed roku. 


                                                                                                           Małgorzata Dachnowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz